Tak, hej, cześć. Witam. Z tej strony Ania, może ktoś skojarzy. Ja tak spontanicznie, bez konsultacji z Martyną.. Stęskniłam się za blogiem, ale nie mam weny. I tak sobie myślę.. "może by tak napisać na blogu, że przydałaby się jakaś osoba z wyobraźnią do pomocy?". No i właśnie. Jeszcze dzisiaj pogadam z Martyną, ale wstępnie czy byliby chętni do pomocy? Jeśli byłoby tych osób więcej niż jedna, zrobiłoby się jakiś casting, czy coś. Bo w końcu wakacje tuż, tuż, czasu więcej to można pisać. Mianowicie, chętni do pomocy? Btw. Z góry przepraszam za nieobecność. Btw, btw. Iza, pozdrawiam Cię.